Facebook, Twitter, Tumblr. Tak tutaj ma
swoją rodzinę i prawdziwych przyjaciół. Tutaj ma zrozumienie i
wsparcie. Tutaj jestem szczęśliwa. Przeglądając Twittera,
zajrzałam to zakładki „ Reakcje '', chcą sprawdzić czy stało
się coś nowego, związanego ze mną. Znalazł się Follow, i to
kilka. RT i parę takich wzmianek. Zawsze jak tak przeglądałam te
Interakcje, mordka mi się cieszyła. Jak to zawsze, rozdałam Follow
back i kiedy miałam przejść na stronę główna, przybył do mnie
jeszcze jeden Follow. Kiedy dałam Follow Back, zaraz przyszła do
mnie wiadomość „Cześć''. Z tego że jestem życzliwa w
internecie, ponieważ w życiu realnym nie mam z byt okazji na bycie
życzliwa i miłą, odpisałam tym samym. Czekając na jakąś
reakcje, dodałam nową kartę i tam weszłam na główna stronę
Twittera. Na odpowiedź nie czekałam długo. „Jestem Luke i
jestem tu od niedawna. I chciałbym się tutaj z kimś
zaprzyjaźnić.'' Szczerze, po tych pisanym słowa, już go
lubiłam oraz oczarowała mnie jego iconka z Niallem.
I pomyśleć, że w szkole
płaczę, cały czas, a tutaj bez sensu uśmiecham się w migający
od światem i wyjący od muzyki laptop. Trzymałam palce na
rozgrzanym klawiszach, z myślą w głowie, co mu odpisać. Choć
odpisałam banalnie, myślałam nad tym kilka minut : „ A
ja Sue, u mnie zawsze możesz szukać wsparcia :3
'' Tak wiem, mega kreatywne. Lecz nic innego nie miałam w głowie.
Na tą odpowiedź, już trochę dłużnej czekałam, choć tez nie
była bardziej kreatywna od mojej : „Directioner, tak?''
Szczerze? Ta rozmowa wydawał mi się nudna i sztywna. Więc uśmiech
znikł z mojej twarzy. „ Oczywiście, a po twojej iconce zgaduje że
ty jesteś Boy directioner. '' Czekając na odpowiedź,
przeszukiwałam tumblr, szukając jakiejś ładnej iconki i header'u.
Odpowiedź od Luke zaciekawiła mnie : „ Czyli Ci się podoba? Mam
pytanie.''. Nie zastanawiam się długo, bo odpowiedź zapewne jest
do przewidzenia. „Słucham?''.
Wyczekiwałam odpowiedzi chłopaka z ciekawością. Nie mogłam się
domyśleć o co mógł mnie zapytać. „ Jak często jesteś smutna”
Szczerze? Zdziwiło mnie to pytanie, ale odpowiedziałam. „Dość
często”. I posmutniałam. Dlaczego? Sama nie wiem. Ale miałam
ochotę przykryć się kołdrą i nigdy nie wychodzić. W jednej
chwili zmieniło się moje samopoczucie. Niewiarygodne szybko. Szkoda
bo lubię być szczęśliwa, ponieważ rzadko mi się to zdarza. Z
mojego zamysłu wyciągnął mnie Luke pisząc: „Dlaczego?” Nie
zastanawiałam się długo i wybuchłam pisząc, ulżyło mi. Jedna
łza spływała mi po policzku, a druga był już na klawiaturze. „
Jestem smutna bo chłopak na scenie. Chłopak, który mnie ocalił,
przed samą sobą. Chłopak który nigdy nie będzie patrzył w moją
stronę, chłopak którego kocham ponad życie. Nie kocha mnie tak
jak kocham jego.” Te słowa były mocne dla mojej psychiki, ale to
prawda. Inne dziewczyny przezywają „Drama time” bo jakiś
chłopak spojrzał na inną. A ja przezywam „Drama Time'', bo
chłopak którego kocham nie spojrzał na mnie ani razu.
_
Na początku,
przepraszam. Nie udał mi się ten rozdział. Według mnie jest
beznadziejny.
Proszę abyście
wyrażali swoje opinie o danym rozdziale w komentarzach.
Jeśli podoba wam
się blog, polecajcie go przyjaciołom.
Klikajcie w
zakładki i komentujecie♥
Natalka
suuper <3
OdpowiedzUsuń