środa, 11 grudnia 2013

Rozdział 5 " Jestem Directioner "

Zbiegłam po schodach i kiedy byłam już na dole nie mogłam się ruszyć. Byłam zaskoczona tym co zobaczyłam. Nie przyszło mi do głowy że ktoś taki będzie u mnie w domu. Właśnie w tej chwili ta Meg ze szkoły, stała w progu moich drzwi? Bałam się że zaraz będzie awantura, ale domyśliłam się że nie chce zepsuć sobie opinii u mojej mamy, więc zaprosiłam ją do mnie do pokoju. Kiedyś z Meg się przyjaźniłyśmy. Byłyśmy nierozłączne. Lecz to wszystko się zmieniło, kiedy oznajmiłam jej że jestem Directioner. Ale kilka dni temu, zdziwiłabym się bardziej niż dziś, ponieważ Meg nie wyzywała ani nie dręczyła mnie dziś.
-Mogę wiedzieć w jakiej sprawie mnie odwiedziłaś?-zwróciłam się do niej sprzątają karton i misia.
-Musimy pogadać.- usiadła na łóżku- Czyżby wielbiciel?-spojrzała z uśmiechem na misia.
-Przyjaciel- powiedziałam siadając obok niej na łóżku
-Dobra nie wtrącam się- podniosła ręce do góry i chyba każdy z was wie o co jej chodziło.
-Możesz wrócić do tematu? - byłam trochę poddenerwowana tym że czepia się Luke, ale nie chciałam aby to zauważyła.
-No tak, nie wiem jak Ci to powiedzieć – byłam zniecierpliwiona jej odpowiedzią i jak najszybciej chciała podziękować za świetny prezent, ale puki ona tutaj była nie wypadało.
-Szybko i konkretnie? - podałam sugestie.
-No dobra. Kiedy stałyśmy tam na dywaniku u dyry było mi bardzo wstyd. Bo wiesz dziękczynny i ja gnębiłyśmy cię z powodu tego że jesteś Directioner. A ja ciebie gnębiłam żeby dopasować się do towarzystwa. Zrozumiałam że to jest beznadziejne towarzystwo. Ponieważ sama jestem Directioner. - na ostatnie zdanie prawie zabrakło mi oddechu? - Serio? Meg? Directioner?
-Ale ty serio mówisz?- wolałam się upewnić.
-Oczywiście- uśmiechnęła się – Przepraszam. - wyciągnęła ręce do przytulenia. - Możemy być takimi przyjaciółkami jak kiedyś? - spojrzała na mnie ze spojrzeniem niecierpliwości .
-To zależy – byłam stanowcza, nie chciałam aby udawała kumpele tylko po szkole.
-Od czego? - już nie byłyśmy w uścisku.
Nie chce fałszywej przyjaźni lub przyjaźni tylko po szkole, dobrze? - spojrzałam na nią stanowczo.
-Obiecuję- położyła jedną dłoń na swojej piersi, a drugą podniosła do góry wskazując dwoma palcami w tym samym kierunku.
-No dobrze?- zaśmiałam się – Ej, a tak w ogóle to od kiedy jesteś Directioner?
-Zostałam ją niedługo po tym jak przestałyśmy się przyjaźnić. Na samym początku chciałam sprawdzić za co ich tak bardzo kochasz i sama ich pokochałam.- też się zaśmiała.
-A idziesz na koncert? - spojrzałam na nią z uśmieszkiem i biorąc laptop na kolana.
-Nie, nie ma biletów niestety. - posmutniała, po jej minie wyczułam tez to że zalazło jej na tym tak jak mi. -Wyglądała tak samo jak jak kiedy cały czas pogadałam się z faktem że ich nie posiadam.
-No to możemy pójść razem- podniosłam bilety z mojej szafki nocnej.
-Z kąt je masz? - zdziwiła się, ale była szczęśliwa.
-Mam swoje znajomości – czułam jak na te słowa się rumienie. Moje policzki paliło mnie jak nigdy. Ale byłam z tego dumna bo pierwszy raz się zakochałam tak bardzo. Jedynym wyjątkiem byli chłopcy z One Direction.
Potem zagłębiłyśmy się w tematy koncertu typu: Jak się ubierzemy? Czym jedziemy? Co zabieramy?
Meg chciał ode mnie wyciągnąć informacje z at mam tego misia, ale nie chciałam wydać jej tego, z powodu mojej nieufności. Bałam się ze udaje i że może się okazać fałszywa.
_
 No cześć  ♥
Pierwsza sprawa : poszukuję dwóch osóbek które dodały koma w ostatnim rozdziale z anonima i prosiły aby dodać je do informowanych, lecz nie podały nicków - bardzo proszę o nicki !!

Potrzebuję też dwie osoby które miałyby czas i ochotę zajmować się kontami Luke i Sue na TT ( zainteresowanych proszę pisać na TT @fly_69_ ) PROSZĘ TO WAŻNE !

Nadal czekam na zwiastun, ale czuję ze pojawi się niedługo ♥

Wszelkie pytania zakładka KONTAKT 

Natalia .

1 komentarz:

  1. super rozdzial <3
    ja moglabym zajc sie konem Sue xD sorki ale 2 nie ogarne ;p
    czekam na nastepny :*

    OdpowiedzUsuń